Czy jest z nami jakiś Rasiak?

Czy jest z nami jakiś Rasiak?

Kiedy Rasiak grał w reprezentacji to wszyscy wieszali na nim psy. W zasadzie trudno się dziwić, bo w meczu o punkty w kadrze Grzegorz nie trafił do bramki przeciwnika i często wyraźnie odstawał od kolegów. Zresztą Rasiak w ogóle sprawdza się na tle słabszych rywali. Błyśnie w drugiej lidze angielskiej, ale kiedy przyjdzie mu walczyć w pierwszej lidze lub w kadrze to wiadomo jak było.

A może jednak Rasiak nie był taki zły? Wczoraj w studiu Polsatu Boniek sypnął pewną interesującą teorią, którą dziś zacytował Pol:

Dlaczego Smolarek tak dobrze wypadł w najlepszym meczu Polaków w eliminacjach przeciwko Portugalii? Bo między portugalskimi stoperami stał Grzegorz Rasiak, ściągając ich uwagę i robiąc Ebiemu miejsce. Dzięki temu Smolarek strzelił gola. Sam w ataku przeciwko niemieckim stoperom nie miał szans. Na mistrzostwach świata dwa lata temu też się starał, był żywy, ale też gola nie strzelił. W Klagenfurcie nie radził sobie ze środkowymi obrońcami, więc zbiegał do boku. Robił tym miejsce, inni mogliby się włączać, ale nie miał kto! Tam na środku powinien być Saganowski albo Zahorski. Bez tego nie ma piłki!

Rasiaka nie ma co prawda na Euro, ale przecież mamy Zahorskiego. Niech może on absorbuje drwalowatych obrońców Austrii? A może Sagan? Jest lepszy piłkarsko niż Zahorski i bardziej waleczny, ale niższy.

About the author /


Related Articles

Archiwa