2-1 z Czechami. Cudownie

2-1 z Czechami. Cudownie

Cóż… może gdyby Mundial albo Euro, zaczynało się w połowie października (a najlepiej 11) to moglibyśmy być czarnym koniem tych imprez. Dzisiaj zagraliśmy tak wspaniale, jak dwa lata temu z Portugalią. Choć rywal postawił poprzeczkę wysoko, a jest to jedna z najlepszych drużyn świata. Tak grająca reprezentacja Polski, jest groźna dla wszystkich drużyn świata, a akcja Błaszczykowskiego i Brożka byłaby oklaskiwana na stojąco na wszystkich stadionach świata. World class bez dwóch zdań.

Czechów szczerze mówiąc trochę mi żal, bo ponieśli porażkę, której ponieść nie mieli prawa. Jesli spojrzymy na to w jakich oni grają klubach, a w jakich nie grają nasi. Jeśli spojrzymy na to jaką markę mają ich zawodnicy i na to, że od wielu, wielu lat są w ścisłej światowej czołówce, to dzisiejsza ich porażka jest ucieleśnieniem nieprzewidywalności, piękna i okrucieństwa piłki nożnej.

W każdej innej grze zespołowej taka przewaga przełożyłaby się na łatwe zwycięstwo. Przewaga wypracowana przez świetny czeski system szkolenia, indywidualny talent i ciężką pracę zawodników. W piłce nożnej niekoniecznie. Możesz tworzyć i przez lata doskonalić szkółki piłkarskie, mieć w miarę silną ligę, która eksportuje co roku kilkunastu zawodników do najlepszych drużyn Europy, mieć zawodników którzy są gwiazdami w swoich drużynach i …. przegrać z totalnie rozbitą drużyną, której zawodnicy siedzą na ławkach w przeciętnych zespołach z Ukrainy, Gracji czy Niemiec, albo grają w lidze cypryjskiej. Z drużyną, która miała nie zagrać wogóle w tym meczu, bo związek piłkarski jest w stanie wojny z rządem. Z reprezentacją kraju gdzie mecze kupuje się już w najmłodszych klasach rozgrywek. Z krajem, w którym 18 latkowie wiedzą o taktyce tyle co Czescy pierwszoklasiści. Tak… piłka nożna jest okrutna i piękna.

W środę mecz ze Słowacją. Nie ma się nawet co łudzić, że zagramy na tym poziomie co dziś. A jednak jeśli wygramy to start w eliminacjach będzie można uznać za udany. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i logice.

About the author /


Related Articles

Archiwa